Skarby kościoła pw. św. Jakuba w Toruniu… (2010)

Wystawa Skarby kościołów toruńskich, jest szczególna z kilku względów: wielkiego jubileuszu 700-lecia kościoła pw. św. Jakuba (1309-2009), faktu, że jest „skarbnicą”, w której zgromadzone są zabytki z innych, nieistniejących już świątyń Torunia (Dominikanów, Benedyktynek), wreszcie – wyjątkowości samego kościoła, uznawanego za najpiękniejszy w mieście. To budowla bazylikowa, w przeciwieństwie do halowych gmachów innych kościołów Torunia; z łukami odporowymi – charakterystycznym elementem gotyckiej konstrukcji sklepiennej, rzadko jednak stosowanej w państwie krzyżackim; z bogatą dekoracją z glazurowanej cegły, typowej dla architektury państwa zakonnego; z przebogatym wyposażeniem. Choć świątynie Starego Miasta są starsze (XIII w.), w odniesieniu do nich nie są znane dokładne daty budowy pierwszych gmachów, jak ma to miejsce w przypadku omawianego kościoła. W roku 1309 biskup chełmiński Herman położył kamień węgielny pod budowę nowomiejskiego kościoła pw. św. św. Jakuba i Filipa. To pierwsza poświadczona data z dziejów tej – trwającej do dziś – świątyni.

Patronat nad farą Nowego Miasta sprawował Zakon Krzyżacki, Cysterki (od 1345), później Benedyktynki (od 1425), wreszcie, wespół z nimi, Rada Miejska (od 1456). W latach 1557-1667 kościół użytkowany był przez protestantów. W 1667 roku wrócił pod opiekę Benedyktynek, aż do kasaty zakonu (1832). To właśnie w tym kościele podczas procesji w roku 1724 doszło do ekscesów między katolikami a protestantami, zwanych tumultem toruńskim, które odbiły się szerokim echem w całej Europie.

Wystrój i wyposażenie świątyni, kształtowane w ciągu kilku wieków, podlegało aktualnym ideom, nurtom światopoglądowym i religijnym, artystycznym potrzebom i gustom fundatorów i użytkowników, formującym kulturowe oblicza miasta i parafialnej społeczności. Wystawa zaledwie przywołuje niektóre zjawiska i zagadnienia. Na ekspozycji zobaczyć można wybrane dzieła, także te zwykle niedostępne:

– widoki kościoła – ryciny, ciekawe archiwalne fotografie ukazujące np. gmach w systemie miejskich obwarowań (dziś nie istniejących), m.in. zdjęcie (przed 1863) Eduarda Flottwella, który był autorem najstarszych (zachowanych) zdjęć Torunia (1861) oraz Gdańska

– dzieła plastyki – średniowieczne i nowożytne; m.in. figurę Chrystus w Ogrójcu (po 1400/1411?), wiązaną z Mistrzem Pięknej Madonny Toruńskiej; obraz Matka Boska z Dzieciątkiem (ok. 1440), o cechach stylu pięknego; Antona Möllera Sąd Ostateczny (1603), wzorowany na znanej, współczesnej rycinie; obrazy z warsztatu Bartłomieja Strobla, malarza nadwornego Władysława IV (po 1640); obraz Matka Boska Chełmińska (po 1649), lokalny typ kultowego wizerunku; Opłakiwanie Chrystusa (1677), obraz ufundowany dla cechowego ceremoniału pogrzebowego i in.

– dzieła sztuki użytkowej – średniowieczne i nowożytne; puszka (4. ćw. XIV w.); wielki krzyż relikwiarzowy, (ok. 1400); monstrancję promienistą Jacoba Weintrauba, (1704), najlepszego złotnika toruńskiego okresu baroku; szaty liturgiczne, m.in. z barokowymi, wysokiej klasy haftami – eksponowane po raz pierwszy

–  średniowieczne i nowożytne dokumenty, nowożytne księgi z parafialnego archiwum, zaświadczające o dziejach kościoła, klasztoru i parafii.

– roga – Camino Polacco), wiodącej do sanktuarium w Santiago de Compostela. W okresie średniowiecza było to jedno z trzech głównych celów pątnictwa; po Jerozolimie i Rzymie jest najstarszym miejscem pielgrzymkowym na świecie. Dziś w tym kościele – jako jedynym w Toruniu – sprawowane są msze w rycie trydenckim/rzymskim (od 2007 r.).

Katarzyna Kluczwajd

01 02 03 04 05

Tymoteusz Andrearczyk – malowanie słowa (2009)

Obecnie obok ekspozycji stałej, zapraszamy do obejrzenia, prac malarskich Pana Tymoteusza Andrearczyka. Wystawę tę dedykujemy J.E. Księdzu biskupowi Piotrowi Krupie, biskupowi pomocniczemu Diecezji Pelplińskiej z okazji 25. rocznicy jego święceń biskupich.

Tymoteusz Andrearczyk skończył niedawno 30 lat. Ma tytuł magistra filozofii, uzyskany w Instytucie Filozofii UAM w Poznaniu (2003) oraz tytuł magistra sztuki, zdobyty na Wydziale Malarstwa i Grafiki ASP w Gdańsku (2005). Mimo młodego wieku, ma już w swoim dorobku liczne prace malarskie i wystawy, chętnie też pisze o sztuce, popularyzując dzieła wielkich mistrzów.

Nade wszystko jednak ceni życie rodzinne. Ma żonę Patrycję i pięcioro dzieci o znaczących imionach: Franciszek, Faustyna, Łucja, Karol i Augustyn. To moja rodzina przede wszystkim kształtuje moją osobowość, dopiero później malarstwo – mówi z przekonaniem.

Pytany o wydarzenie swego życia, odpowiada: W roku 2002 ucałowałem pierścień Biskupa Rzymu, w 24 roku Jego niezapomnianego pontyfikatu. Od tej pory pogłębiam świadomość bycia Dzieckiem Bożym.

Stosunek Tymoteusza do sztuki pozbawiony jest tak charakterystycznego dla naszych czasów dążenia do zadziwiania publiczności. Praca przy sztaludze powinna służyć ludziom w odkrywaniu piękna myśli zawartej na płaskiej powierzchni płótna, wyrażonej kolorem, kompozycją, sposobem malowania. To jak praca filozofa, tylko że zamiast słów, mam pędzle i farby. Oto artystyczne credo tradycjonalisty – w szlachetnym znaczeniu tego słowa.

Za tym wyznaniem idzie chłodny stosunek do malarstwa pojmowanego tylko jako eksperymenty z kolorem czy z formą: żeby malarstwo miało swoją wewnętrzną siłę, musi być tworzone z wielkim zaangażowaniem, z pasją. Wszystko co robi się z miłości, daje widoczne rezultaty.

Przy takim pojmowaniu sztuki, prawdziwym dyskomfortem dla artysty jest obserwowana w otaczającym świecie bezideowość i brutalne kwestionowanie autorytetów. Nie dlatego, że są wątpliwe, lecz dlatego, że to trendy.

Tymoteusz docenia warsztat malarza i potrzebę jego doskonalenia, twierdzi jednak, że dla artystycznego rozwoju twórcy jeszcze ważniejsze jest dojrzewanie wewnętrzne, duchowe. Jak ja siebie duchowo rozwijam? Jeśli odpowiedź na to pytanie znajdzie się w obrazie, to dzieło jest godne uwagi.Bo obraz jest jak lustro, w którym przegląda się dusza twórcy. Jeśli jestem jałowy, bezmyślny, to i takie będą moje obrazy, którymi będę chciał oszukać publiczność. Będą opowiadać o niczym.

Jest konsekwentny w traktowaniu dzieła jako odbicia duszy twórcy: złość, której dam posłuch, przyniesie obrazy pełne chaosu i gwałtu. Jeśli jednak będę szukał w moim obrazie Boga, miłości, to dam oglądającemu poczucie harmonii, radości, spokoju, ładu serca. Pragnę, by moja praca nad obrazami dawała mi poczucie szczęścia i spełnienia. By przy tym służyła chwale Bożej.

00 01 02 03 04 05 06 07 08 09 10 11 12 13 14

Marek Żóławski – do życia przez miłość… (2009)

Na przełomie lutego i marca będzie miało miejsce otwarcie wystawy prezentującej twórczość Marka Żuławskiego. Na ekspozycji pojawią się obrazy o tematyce pasyjnej, która ma wprowadzić nas chrześcijan, w ważny czas, jakim jest okres Wielkiego Postu. Obok prac malarskich na wystawie znajdą się również teksty malarza, stanowiące swego rodzaju komentarze do obrazów. Malarstwo religijne Marka Żuławskiego wysoko ocenione przez krytykę, skłania nas ku głębszej refleksji nad tajemnicą śmierci i Zmartwychwstania Chrystusa.

Jego obrazy są niejako wyznaniem wiary. Artysta sam o sobie pisał: Jestem chrześcijaninem. Dążę do życia wiecznego poprzez miłość do całego świata. Miłość, o której pisze Żuławski ma rzeczywiście swoje odbicie w całej jego twórczości i to nie tylko w tematyce sakralnej, ale w malowanych portretach oraz scenach rodzajowych, w których głównym bohaterem jest spracowany, zmęczony człowiek. Nie jest to jedynie przedstawienie konkretnej osoby, ale próba ukazania jej w ciągłym zmaganiu się i walce z otaczającą rzeczywistością. 

Marek Żuławski urodził się 13 kwietnia 1908 roku w Rzymie. Studia odbył w warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych u prof. Karola Tichego, a następnie prof. Felicjana Kowarskiego i prof. Leonarda Pękalskiego. W 1935 roku wyjechał do Paryża, później do Londynu, gdzie pozostał do śmierci. W czasie wojny pracował w polskiej sekcji radia BBC. Aktywnie działał w środowisku plastycznym : był zaangażowany w powstanie Zrzeszenia Plastyków Polskich w Wielkiej Brytanii i członkiem kilku stowarzyszeń artystycznych.

Początkowo malował w duchu postimpresjonizmu, przede wszystkim portrety, martwe natury i sceny rodzajowe. Uprawiał malarstwo ścienne, grafikę i rysunek; zajmował się również krytyką artystyczną.

 Po wojnie wykształcił własny styl, odznaczający się uproszczeniem formy i zagęszczonym kolorytem. W latach 70 i 80 kolorystyka uległa rozjaśnieniu, stała się bardziej jaskrawa.

Artysta zmarł w 1985 roku w Londynie.

01 02 03 04 05 06 07

Galaktyka Gutenberga… (2009)

Tytuł wystawy nawiązuje do słynnej książki Herberta Marshalla McLuhana „Galaktyka Gutenberga” z 1962 roku, który uznał, że czcionka drukarska w decydujący sposób przyczyniła się do rozwoju państw narodowych, do wyłonienia się indywidualizmu i dominacji racjonalizmu, mechanizacji metody naukowej, a w konsekwencji do uniformizacji i standaryzacji kultury. W „Galaktyce” znalazła wyraz bodaj najsłynniejsza myśl odnosząca się do idei nowej kultury elektronicznej, której wyrazem stała się metafora globalnej wioski. Kultura tego typu powstała w wyniku buntu przeciwko kulturze druku, industrializacji i mechanizacji.

Wystawa obejmuje trzydzieści trzy najcenniejsze inkunabuły ze zbiorów Biblioteki Wyższego Seminarium Duchownego w Pelplinie. Inkunabuł (z łac. incunabula, powijaki, kołyska) – to umowne określenie pierwszych druków, wytworzonych do roku 1500. Za pierwszą drukowaną książkę uznaje się Biblię czterdziestodwuwierszową wydaną przez Johannesa Gutenberga w roku 1455. Do naszych czasów zachowało się jedynie 48 egzemplarzy, z czego jeden w Polsce, w Pelplinie. W 1987 jedna z Biblii została sprzedana w Nowym Jorku za rekordową kwotę 5,39 mln dol. i  ważana jest dzisiaj za „najdroższą książkę świata”.

Na wystawie można zobaczyć pelpliński egzemplarz Biblii, składający się z dwóch woluminów, w oryginalnej XV-wiecznej oprawie wykonanej przez słynnego introligatora, mistrza Henryka Costera z Lubeki. Biblia zawiera łaciński tekst Wszystkich Ksiąg Pisma świętego w tłumaczeniu św. Hieronima oraz jego komentarze i prologi. Egzemplarz pelpliński należy do najcenniejszych spośród zachowanych, z uwagi na charakter i sposób wykonania rubryk, czyli wpisania kolorem czerwonym objaśnień na początku i na końcu prologów oraz ksiąg, a więc wszystkich „incipit” i „explicit”, czego nie wykonano w druku dla uniknięcia zbyt wysokich kosztów związanych z powtórnym nakładaniem arkuszy na prasę. Wyjątkowe znaczenie pelplińskiego egzemplarza Biblii Gutenberga podnosi dodatkowo drobny, ale niezmiernie cenny szczegół. Na marginesie, pod lewą szpaltą, na 46 stronie I tomu widoczna jest plama o wymiarach 25 x 7 mm. Jest ona odbiciem kształtu czcionki, która wypadła w trakcie pracy z rąk zecera. Ślad ten umożliwił rekonstrukcję czcionki warsztatu Gutenberga.

Wśród pozostałych prezentowanych inkunabułów znalazły się prace Tomasza z Akwinu, św. Bonawentury, najstarszy druk pomorski: zachowany jedynie w dwóch egzemplarzach Żywot Doroty pióra Jana z Kwidzyna, tłoczony w malborskim warsztacie Jakuba Karweyssego. Równie cenny jest także tom zawierający pisma Jana Gersona drukowane od 1473 r. w dotychczas nie zlokalizowanej drukarni działającej być może w Chełmnie nad Wisłą a prowadzonej przez holenderskich Braci Wspólnego Życia. Na uwagę zasługują także oprawy książek, w tym egzemplarze wykonane w XV w. m.in. w warsztatach Gdańska i Torunia oraz ręcznie malowane miniatury.

Wystawa w Muzeum Diecezjalnym, choć z pozoru dotyczy jedynie średniowiecznych druków, w rzeczywistości przedstawia przełom cywilizacyjny, który doprowadził do powstania dzisiejszej globalnej wioski.

01 02 03 04 05 06 07 08

Znaczki papieskie na X-lecie wizyty pelplińskiej… (2009)

01

Muzeum Diecezjalne w Pelplinie włączając się w obchody 10 rocznicy pobytu Sługi Bożego Jana Pawła II w Pelplinie Przygotowało wystawę znaczków papieskich wydanych na różne okazje. Znaczki pochodzą z prywatnej kolekcji Ks. Jarosława Kaźmierczaka.

Obejmują one znaczki wydane z okazji poszczególnych podróży apostolskich Jana Pawła II, znaczki wydane na 25 lecie pontyfikatu oraz znaczki związane ze śmiercią i pogrzebem Sługi Bożego.

02

Ponadto muzeum udostępnia eksponaty z własnej kolekcji, związane z pobytem Jan Paweł II w Pelplinie. Należą do nich dwa trony: papieski i biskupi, klęcznik, ornat papieski, kielich, mszał wraz z pulpitem.

 

 

Herman Han – mistrz światła i nokturnu narodziny baroku w malarstwie polskim (2008)

Jest to kolejna wystawa w jubileuszowym roku 8o-lecia naszej instytucji. Pelplin i Oliwa to areny twórczości największego malarza działającego na terenie Rzeczpospolitej Obojga narodów w pierwszej połowie XVII w . W służbie sztuki religijnej kontrreformacji  Herman Han z protestantyzmu konwertował na katolicyzm. Dokonało się to m.in. pod wpływem  teologii potrydencką, której propagatorami byli Jezuici czynni na Pomorze w Braniewie. Tam tez pobierali nauki cystersi. Owocem tego czasu są liczne manierystyczne i barokowe dzieła malarstwa. Han po konwersji opuszcza bogaty Gdańsk i osiedla się w Chojnicach. W opactwach cysterskich (dzisiejszych katedrach Pelplińskiej i Gdańskiej) pozostawia świadectwo głębokiej wiary i dorównującej jej sztuki. Wystawa ta to próba podsumowania badan po ponad 30 latach od monografii ks. Pasierba. Towarzyszy jej publikacja naukowa (promocja w dniu 13 września) i konferencja naukowa na temat staniu badan nad malarstwem pomorskim XVII w.  

Otwarciu wystawy towarzyszył Koncert Anielski (tytuł jednego z obrazów Hana) dedykowany Biskupowi diecezjalnemu Janowi Bernardowi Szladze z okazji 20 rocznicy przyjęcia sakry biskupiej.

Wystawę możemy oglądać w Muzeum Diecezjalnym do 24 września.

01 02 03 04 05 06 07 08 09 10 11 12 13 14 15 16 17 18

Projekt Jerozolima 2008… (2008)

13Projekt Jerozolima 2008 to wystawa otwierająca obchody roku Jubileuszowego 80-lecia Muzeum Diecezjalnego w Pelplinie. Prezentowana wystawa to pierwszy publiczny pokaz modelu nastawy ołtarzowej Tryptyku Niebieskiego Jeruzalem przeznaczonego do polskiej IV stacji Drogi Krzyżowej w Jerozolimie, która po II wojnie światowej wraz z III została odbudowana przez żołnierzy Armii gen. Andersa. Nowa Jerozolima z jednej stron rozumiana w perspektywie eschatycznej, jako nasza ojczyzna w niebie-w Nowym Jeruzalem, ku któremu zmierzamy, z drugiej strony w perspektywie geopolitycznej postrzegana jako ziemska Jerozolima, miejsce wielokrotnie w przeszłości i po dzień dzisiejszy naznaczone wojną i cierpieniem. Obok tego wyjątkowego dzieła na wystawie zaprezentowano również inne prace artystów: Mariusza Drapikowskiego i jego syna Kamila. Są wśród nich relikwiarze, monstrancje, kielichy, ozdobne plakietki oraz rzeźby wykonane głównie w bursztynie. Muzeum Diecezjalne w Pelplinie, które ze względu na rangę swoich zbiorów otwiera podwoje przed sztuką współczesną na wysokim poziomie artystycznym, zaprasza zarówno twórców dojrzałych, jak i młodych, stawiających pierwsze kroki na na swej artystycznej drodze. Tym razem są to Mariusz i Kamil Drapikowscy (ojciec i syn) działający w ramach Drapikowski Studio. Muzeum prezentuje projekt na tle dotychczasowego wielkiego dorobku Pracowni Mariusza Drapikowskiego. W jej działalności wpisuje się syn Kamil, ubiegłoroczny absolwent ASP w Gdańsku. To właśnie jego brama stała się wyznacznikiem nowopowstającego tryptyku dla polskiej stacji Jerozolimskiej Drogi Krzyżowej.
 
Rangę całego zamierzenia podnosi fakt, że patronat oraz konsultację teologiczno-biblijną objął ks. bp Jan Bernard Szlaga.
01 02 03 04 05 06 07 08 09 10 11 12